Droga krzy?owa
Dodane przez Jadwiga dnia Luty 25 2015 19:26:24
„Gdybym mówi? j?zykami ludzi i anio?ów, a nie by?oby we mnie mi?o?ci,
sta?bym si? podobny do miedzi brz?cz?cej lub cymba?u d?wi?cz?cego.
Gdybym posiada? tak?e dar prorokowania
i pozna? wszystkie tajemnice i wszelk? wiedz?,
a wiar? mia?bym tak?, ?e góry bym przenosi?,
lecz nie mia?bym mi?o?ci, by?bym niczym.
Gdybym te? rozda? wszystko co posiadam
i cia?o wyda? na spalenie,
a nie mia?bym mi?o?ci, niczego bym nie zyska?” (w. 1-3).

Rozszerzona zawartość newsa
Images: krzyz.gif

„Gdybym mówi? j?zykami ludzi i anio?ów, a nie by?oby we mnie mi?o?ci,
sta?bym si? podobny do miedzi brz?cz?cej lub cymba?u d?wi?cz?cego.
Gdybym posiada? tak?e dar prorokowania
i pozna? wszystkie tajemnice i wszelk? wiedz?,
a wiar? mia?bym tak?, ?e góry bym przenosi?,
lecz nie mia?bym mi?o?ci, by?bym niczym.
Gdybym te? rozda? wszystko co posiadam
i cia?o wyda? na spalenie,
a nie mia?bym mi?o?ci, niczego bym nie zyska?” (w. 1-3).

Nawet najbardziej heroiczny czyn nic nie znaczy bez mi?o?ci. Ona jest sensem dobra i ofiary. Ona jest miar? naszego cz?owiecze?stwa i gwarantem udzia?u w ?yciu Boga.
Przychodzimy do Jezusa Chrystusa ukrzy?owanego, aby do?wiadczy? Jego Mi?o?ci i nauczy? si?, ?e nie ma wi?kszej mi?o?ci od tej, gdy kto? oddaje swoje ?ycie (por. J 15, 13). Jezus ukocha? nas tak? w?a?nie mi?o?ci?.

Dnia 14 marca 2008r. odby?a si? Droga Krzy?owa ulicami Niech?onina, w której licznie uczestniczyli parafianie.

Images: KRZYZ2.jpg Stacja I
Mi?o?? jest prawd?

Uczeni w Prawie i faryzeusze wydali wyrok. Jezus sta? si? zbyt popularny i wp?ywowy; zagra?a? ich pozycji spo?ecznej. Nieraz demaskowa? ich ob?ud? i fa?szyw? moralno??, w której skrupulatne wype?nianie przepisów Prawa nie wyp?ywa?o z g??bi serca kochaj?cego Boga.
Podburzony t?um wyda? wyrok, bo kto? powiedzia?, ?e nale?y zabi? Nazarejczyka. A w t?umie nie trzeba przecie? samemu podejmowa? decyzji, opowiada? si? za prawd?. Zawsze zrobi to kto? inny. W t?umie ?atwiej jest krzycze?, jak wszyscy, ?e niewinny jest winien, a zbrodniarz to anio?.
Pi?at wyda? wyrok? Przecie? umy? r?ce na znak, ?e nie ponosi odpowiedzialno?ci za wyrok skazuj?cy. Woda obmy?a jednak tylko r?ce. W duszy pozosta?o znami? decyzji o utrzymaniu posady za cen? ?mierci Niewinnego.
A Jezus sta? pokorny, bo zna? prawd? swojej mi?o?ci: nie zazdro?ci? wp?ywów, nie chwali? si? dobrem które czyni?, nie wynosi? si? swoj? królewsk? godno?ci?.
Jezu nies?usznie skazany, naucz mnie, ?e mi?o?? nawet wobec k?amliwych oskar?ycieli nie zazdro?ci, nie przechwala si?, nie jest zarozumia?a (w. 4bcd).

Images: KRZYZ2.jpg Stacja II
Mi?o?? wszystko okrywa milczeniem (w. 7a)

Jezus przyjmuje krzy?: zwyk?y, ci??ki, szorstki, twardy... Jak mi?o??, która nie jest przelotna, na chwil?, tylko dla przyjemno?ci; jak mi?o?? w zdrowiu i chorobie, w dobrej i z?ej doli, a? do ?mierci.
Jezus krzy? przyjmuje i mówi: „Tak kocham – wiernie i bez sprzeciwów, gdy boli!” On krzy?a nie zrzuca na cudze ramiona, lecz w milczeniu bierze go na siebie. Chce mie? w nim swój pe?ny udzia?. Bo nie ten kocha prawdziwie, kto jest krzykliwym widzem mi?o?ci, a w trudnej chwili mo?e j? „wy??czy?”. Mi?o?? krzy?a si? nie boi, bo krzy? – to jej drugie imi?.
Jezu, z cich? zgod? krzy? przyjmuj?cy, rozpal w nas mi?o??, która wszystko okrywa milczeniem.

Images: KRZYZ2.jpg Stacja III
Mi?o?? wszystkiemu ufa (w. 7c)


Jezus podj?? krzy?. Ruszy? drog? ku Golgocie, lecz nie uszed? daleko. Upad?. Schyli? si? tak bole?nie, aby podnie?? z ziemi wszystkie mi?o?ci le??ce na bruku: mi?o?ci porzucone, ostyg?e; mi?o?ci chore i ?lepe; mi?o?ci skrzywdzone i te krzywdz?ce; mi?o?ci zniewalaj?ce i okrutne przez zazdro??... Jezus nie brzydzi si? ?adn? z nich – wszystkie przytula do krzy?a i podnosi z ziemi.
W ka?dej niedoskona?ej mi?o?ci jest przecie? jaka? t?sknota, aby by?a t? jedyn?, prawdziw?, do ko?ca. Jezus zbiera wszystkie te t?sknoty, podnosi z szacunkiem jak okruchy chleba. Powstaje z krzy?em pe?nym u?omnych ludzkich mi?o?ci, bo chce je obmy? i uzdrowi?; chce je zanurzy? w ?ródle, które tryska z Jego serca. Mi?o?? na Golgocie zwyci??y, a w niej zwyci??y ka?dy okruch mi?o?ci, w któr? cz?owiek wierzy.
Jezu, Królu mi?o?ci, nawet w pora?ce chor? m? mi?o?? nios? do Ciebie, bo mi?o?? wszystkiemu ufa.

Images: KRZYZ2.jpg Stacja IV
Mi?o?? wszystko przetrzyma (w. 7d)


Któ? lepiej nauczy mi?o?ci ni? matka? Jezus spe?nia na krzy?owej drodze t? mi?o??, której Mistrzyni? by?a Mu na ziemi Maryja. St?d komunia serc, st?d mi?o?? a? do krzy?a, do krwi.
Zjednoczenie Matki i Syna w cierpieniu opiera si? na ogromnym szacunku. Maryja cierpi z Synem, chcia?aby odj?? mu bólu, lecz szanuje prawo Syna do cierpienia. Godzi si? z wol? Bo??, która przewidzia?a m?k? i ?mier? Jezusa dla zbawienia ?wiata. Matka jest obecna przy cierpi?cym Synu. W tej mi?uj?cej obecno?ci dojrzewa owoc zbawienia.
Trudno zgodzi? si? na cierpienie kogo? bliskiego. Robimy wszystko, aby oddali? od niego ból. I tak trzeba. Bywaj? jednak cierpienia, do których ka?dy ma prawo, bo bez nich nie dojrzeje, nie zrozumie, nie wzro?nie... Wtedy trzeba zgodzi? si? na nie i mi?uj?c? obecno?ci? towarzyszy? cierpi?cemu, a? dojrzeje w nim owoc zbawienia.
Jezu, nie prosz? by? mnie i moim bliskim uj?? koniecznego cierpienia. Prosz? o mi?o??, która wszystko przetrzyma.

Images: KRZYZ2.jpg Stacja V
Mi?o?? jest szlachetna (w. 4a)

Szymon z Cyreny nie planowa? udzia?u w pochodzie skaza?ców. Trzeba by?o go a? zmusi?, aby pomóg? Jezusowi. Trudno si? dziwi?, bo któ? chcia?by pomaga? zbrodniarzowi? Czy Szymon wiedzia?, ?e Jezus jest niewinny? Mo?e ba? si?, ?e ludzkie j?zyki na zawsze po??cz? go z tym Skaza?cem...
Czy wolno pomaga? z?oczy?cy, ?wiadczy? mi?o?? krzywdzicielowi? A mo?e ten, komu wahamy si? pomóc, bo zosta? okrzykni?ty winowajc?, w rzeczywisto?ci jest ofiar?, jak Jezus? Jakiego przymuszenia potrzeba, aby zdoby? si? na dobro?
Jezu, nie chc? rozs?dza? kto winien, a kto nie. Abym nie ba? si? kocha? odrzuconych, rozpal we mnie mi?o??, która jest szlachetna.

Images: KRZYZ2.jpg Stacja VI
Mi?o?? nie szuka siebie (w. 5b)

Weronika ujrza?a cz?owieka, który cierpi. Nie dbaj?c o w?asne bezpiecze?stwo, chust? odwa?nej mi?o?ci otar?a twarz Jezusowi.
Mi?o?? ?yje, kiedy jest wyra?ana, kiedy jest okazywana odwa?nie. Mi?o?? zawsze prowadzi od siebie do drugiej osoby, zawsze jest darem z siebie. Nigdy nie przyw?aszcza sobie prawa do kogo?.
Odwa?na w okazywaniu mi?o??, maluje w sercu oblicze osoby kochanej, jak twarz Jezusa na chu?cie Weroniki. Bóg nosi w swoim sercu oblicze ludzko?ci, umi?owa? nas przecie? odwa?nie: a? do krzy?a swojego Syna, a? do Jego ?mierci.
Jezu, który nosisz w sercu moje oblicze, naucz mnie odwagi Weroniki; naucz mnie mi?o?ci, która nie szuka siebie.

Images: KRZYZ2.jpg Stacja VII
Mi?o?? jest cierpliwa (w. 4a)

Jezus znowu upada, lecz tak?e kolejny raz powstaje. Ile upadków, tyle pod?wigni?? z ziemi; ile pora?ek, tyle decyzji, aby i?? dalej; ile zagubie?, tyle powrotów. Sk?d bra? si?y do takiego ?ycia? Tylko mi?o?? jest wystarczaj?co cierpliwa. Ona nie notuje ilo?ci pope?nionych b??dów, ani nie okre?la limitu powrotów. Tak? mi?o?ci? kocha nas Bóg.
Jezus powstaj?cy z kolejnego upadku uczy tak?e cierpliwej mi?o?ci do siebie samego. Cho? upadam, nie jestem przecie? swoim upadkiem. Zawsze mog? powsta?, zawróci?, i?? dalej... Bóg daje mi ?ask?, bym powsta?; zawsze daje mi kolejn? szans?. Dlaczego wi?c sam sobie mia?bym odmawia? tej szansy?
 Jezu wytrwa?y w powstawaniu, wlej we mnie wiar? w mi?o?? Boga, który zawsze przygarnia powracaj?cych; pomó? mi tak kocha? siebie samego, bym nigdy nie odbiera? sobie prawa do powstania z kolejnego upadku. Przecie? mi?o?? jest cierpliwa.


Images: KRZYZ2.jpg Stacja VIII
Mi?o?? nie cieszy si? z niesprawiedliwo?ci,
lecz raduje si? prawd? (w. 6)

Jezus spotka? na drodze krzy?owej kobiety, które p?aka?y nad dokonuj?c? si? niesprawiedliwo?ci?. Wspó?czu?y Skaza?cowi i Jezus z pewno?ci? doceni? ten odruch ludzkiej solidarno?ci.
Jednak samo wspó?czucie nie jest jeszcze mi?o?ci?. Nie ten kocha prawdziwie, kto tylko ?zy wylewa. Mi?o?? cierpi z powodu niesprawiedliwo?ci, lecz jednocze?nie prowadzi do prawdy, która wyzwala. Mi?o?? szuka prawdziwego dobra, nie samej tylko pociechy.
Jezus podczas swej m?ki okazuje p?acz?cym kobietom mi?o??, która jest prawd?. Mówi, ?e nale?y p?aka? nad ubóstwem w?asnego serca; wylewa? ?zy skruchy nad ?yciem, które nie dostrzega prawdy o sobie; wspó?czu? n?dzy, która wzrusza si? losem biedaków, by uciec od poznania stanu w?asnej duszy.
Jezu, kochaj?cy cz?owieka prawdziwie, daj memu sercu oczy patrz?ce z mi?o?ci?, która nie cieszy si? z niesprawiedliwo?ci, lecz raduje si? prawd?.

Images: KRZYZ2.jpg Stacja IX
Mi?o?? nigdy nie ustaje (w. 8a)

Kolejny upadek Jezusa, kolejna bolesna pora?ka. Oto le?y na ziemi zdruzgotany mi?o?ci?, lecz nie zniech?cony.
Trudna jest mi?o?? wierna – chwila po chwili. Ci??ka jest mi?o?? nieodwzajemniona. Zniech?ca bardzo – mi?o?? samotna. Powala na ziemi? – mi?o?? zraniona. Jezus upadaj?c, nie ginie jednak pod krzy?em. Mi?o?? przywiod?a Go na drog? krzy?ow? i mi?o?? staje si? si??, aby móg? doj?? na Golgot?. Ta sama mi?o??, która druzgocze, czyni Go mocnym, aby pój?? dalej. Jezus powstaje w?a?nie dlatego, ?e kocha. I idzie, by ukocha? do ko?ca.
Jezu, niech w zniech?ceniach czerpiemy si?? z mi?o?ci, która nigdy nie ustaje.


Images: KRZYZ2.jpg Stacja X
Mi?o?? nie post?puje nieprzyzwoicie (w. 5a)

Na szczycie Golgoty Jezus dope?nia swojej ofiary. ?o?nierze zdzieraj? z Niego szaty. Nadszed? czas, aby na o?tarzu mi?o?ci z?o?y? nawet ludzk? godno?? i wyzby? si? prawa do czci przynale?nej ka?demu. Jezus godzi si? na to, bo chce odkupi? wszystkie grzechy i krzywdy ?wiata. Bierze wi?c na siebie ka?dy brak mi?o?ci i szacunku, ka?d? podeptan? godno??. One w?a?nie s? haniebn? nago?ci? ludzko?ci. Zaradzi? jej mo?e jedynie mi?o?? – czysty dar z siebie. Jezus oddaje siebie do ko?ca, aby okry? t? nago?? ?wiata, bo „mi?o?? zakrywa wiele grzechów” (1P 4, 8).
Jezu, Obro?co naszego cz?owiecze?stwa, niech wszyscy ludzie uwierz?, ?e mi?o?? nie post?puje nieprzyzwoicie.

Images: KRZYZ2.jpg Stacja XI
Mi?o?? nie wybucha gniewem (w. 5c)

Jezus pozwala przybi? si? do krzy?a. Nie dochodzi swoich praw, nie buntuje si?, nie przeklina swoich krzywdzicieli. Mi?o?? pozwala si? ukrzy?owa?, bo wierzy w swoje ostateczne zwyci?stwo.
Cierpienie odbiera nam si?y, stajemy si? rozdra?nieni, ?atwo nas zdenerwowa?. Ból przybijanego do krzy?a Jezusa, który nie pa?a nienawi?ci? do oprawców, zmusza nas do postawienia sobie pytania: sk?d bierze si?y, by tak znosi? cierpienie? Odpowied? jest wci?? ta sama: bo kocha. Mi?o?? daje Mu si?y, aby bez buntu przyj?? cierpienie. Mi?o?? – tak?e do tych, którzy Go krzy?uj?. W mi?o?ci nie ma pragnienia zemsty, odwetu.
Jezu, pokorny w czasie krzy?owania, niechaj cierpi?cy odnajduj? si?? w mi?o?ci, która nie wybucha gniewem.


Images: KRZYZ2.jpg Stacja XII
Mi?o?? wszystkiemu wierzy (w. 7b)

Jezus umiera na krzy?u. Zawieszony nad ziemi? – jako wykl?ty z ludzkiego rodu, jeszcze nie w niebie – bo ?mier? zwleka. Pomi?dzy ziemi? a niebem – samotny. Ju? wszystko dokona?, aby przekona? ?wiat o mi?o?ci Ojca. Wszystko ju? ofiarowa?: uni?enie Boga, gdy sta? si? Cz?owiekiem, ?ycie wype?nione g?oszeniem dobrej nowiny, swoje Cia?o i Krew w Wieczerniku i podczas m?ki, Matk? swoj?, teraz tak?e w?asnego ducha z?o?onego w r?ce Ojca dla ?ycia ka?dego cz?owieka.
Jezus jest hojnym dawc?, nie liczy si? z kosztami. Rozdaje swoj? mi?o?? bez ?yrantów, bez por?cze? maj?tkowych. Bóg kocha za darmo i wierzy w cz?owieka, ?e przyjmie t? mi?o??, ?e t? mi?o?? pokocha.
Jezu umieraj?cy, pomó? mi przyj?? dar Twego zbawienia. Niech spe?ni si? mi?o??, która wszystkiemu wierzy.

Images: KRZYZ2.jpg Stacja XIII
Mi?o?? nie liczy doznanych krzywd (w. 5d)

Cia?o Jezusa zdj?to z krzy?a i oddano Matce. Maryja, tul?c martwego Syna dope?nia „fiat” wypowiedziane kiedy? w Nazarecie. „Niech mi si? stanie wed?ug twego s?owa” – S?u?ebnica Pa?ska w zwiastowaniu, S?u?ebnica Pa?ska wobec ?mierci Syna. Zawsze zachowuj?ca w swym sercu Bo?e dzie?a: te radosne i te bolesne; zachowuj?ca w sercu, bez prowadzenia rachunku swoich zas?ug i bole?ci; rozwa?aj?ca je w swoim sercu, bez pychy z powodu swojego wyniesienia i bez upominania si? o wynagrodzenie cierpienia.
Mi?o?? nie prowadzi rachunkowo?ci, zawsze jest dawaniem.
Matko nad zw?okami Syna, niechaj bez zastrze?e? przyjm? prawd?, ?e mi?o?? nie liczy doznanych krzywd.

Images: KRZYZ2.jpg Stacja XIV
Mi?o?? potrafi oczekiwa?

Martwego Jezusa namaszczono niedok?adnie i pogrzebano w po?piechu. Zatoczony kamie? zako?czy? d?ug? m?k? i krótki pogrzeb. Taki koniec drogi Jezusa ujrza?y ludzkie oczy. Ale oczy cz?owieka nie widz? dok?adnie, dostrzegaj? jedynie skrawek rzeczywisto?ci, nie s? w stanie uchwyci? doskona?o?ci.
Bóg w grobie – absurd, który by? rzeczywisto?ci?. Bóg w grobie – absurd, który jest wykrzyknikiem: Uwa?aj, cz?owieku! Nie wszystko rozumiesz, nie dostrzegasz wszystkiego!
?ycie wielokrotnie stawia nas wobec takich wykrzykników: ?mier? dziecka, cierpienie niewinnych... Tylko mi?o??, która umie czeka?, b?dzie ?wiadkiem zmartwychwstania. Tylko mi?o??, która umie czeka?, pozna prawd? o rzeczach niepoj?tych i wydarzeniach niezrozumia?ych. Bóg w grobie – to jeszcze nie koniec.
Jezu, Tajemnico skalnej pieczary, daj mi mi?o?? wi?ksz? od niedowidzenia mej wiary. Bo „kiedy nadejdzie, to, co doskona?e, zaniknie to co cz??ciowe.
Teraz widzimy jak w zwierciadle, niewyra?nie,
potem b?dziemy ogl?da? twarz? w twarz.
Teraz poznaj? po cz??ci,
potem poznam tak, jak sam zosta?em poznany” (w. 10.12).

Zako?czenie
Panie Jezu, rozwa?anie Twojej m?ki i ?mierci jest zawsze szko?? mi?o?ci. Pomó? mi do niej dorasta?; pomó? mi wierzy? i odczu?, ?e to z mi?o?ci do mnie odda?e? swoje ?ycie; nape?nij mnie nadziej?, ?e odwieczna mi?o?? Trójcy ?w. stanie si? moim udzia?em w wieczno?ci.
Dzi?kuj? Ci, Jezu, za Twoj? mi?o??. Chc? mi?o?ci? na ni? odpowiedzie?.
„Teraz wi?c trwaj? wiara, nadzieja i mi?o?? – te trzy.
Z nich za? najwi?ksza jest mi?o??” (w. 13).
A potem, w wieczno?ci, pozostanie ju? tylko Mi?o??.

W rozwa?aniach wykorzystano Pie?? o mi?o?ci z 1 Kor 13 w t?um. o. Adama Sikory OFM
 materia?y zaczerpni?te ze strony
http://isidorus.net/pl/modules.php?name=News&file=article&sid=199